Kolorowo mi! Ania i Kuba, tradycyjne wesele w Skansen Bicz
Nasza historia rozpoczęła się od walentynkowej sesji, którą możecie obejrzeć tutaj. I było to spotkanie niemal prorocze, bo rok później Wika i Paweł odezwali się do mnie i ogłosili, że biorą ślub! Zawsze niesamowicie się cieszę, kiedy nasze spotkania przeradzają się w piękne historie i jestem z Wami ponownie, a potem jeszcze raz i jeszcze raz, towarzysząc Wam w najważniejszych momentach!
Wika włożyła w przygotowania do ślubu ogrom pracy i energii. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby ktokolwiek postawił na ogrodzie specjalną altankę i ramkę do zdjęć podczas przygotowań. Wyszło tak jak Wika sobie założyła: po prostu pięknie. Potem była ceremonia w uroczym wiejskim kościółku. Wzruszająca i pełna emocji. Na wesele wybrali Pałac Radomiłłów, który świetnie dopełnił klimat ich Dnia.
Tego dnia na zmianę padało, świeciło słońce, wiało i było gorąco. Słowem: polski lipiec w najlepszym wydaniu. Na koniec, w idealnym momencie wyszło piękne słońce i zaserwowało fantastyczną złotą godzinę. Wszystko na czas i w odpowiednim miejscu. Suknia Wiki pięknie przygarnęła to słońce, a welon niczym z królewskiego ślubu idelanie dopełnił kompozycji. Nic tylko robić milion zdjęć!
Zapraszam Was na lipcowe popołudnie z Wiką i Pawłem!